Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

Dobre bo polskie

Dzisiaj będzie znów o jedzeniu. Parę dni temu minęły równe dwa lata odkąd mieszkam tutaj. Wszyscy się pytają „jak się żyje na Sardynii?”. Na to pytanie odpowiadałam również w którejś notce, ale dzisiaj będzie o jedzeniu! Na Sardynii je się bardzo dobrze. Produkty są zazwyczaj świeże (nawet w supermarketach!) często z lokalnych upraw.  Bogactwo ryb i owoców morza niekiedy może nawet zawstydzić asortyment naszego polskiego makro. Jednak mimo tych wszystkich pyszności, czasem mi brakuje naszych polskich specjałów, przywodzących na myśl rodzinny dom. Oto lista kilku produktów, których mi brakuje najbardziej, a których zakup na Sardynii jest niemożliwy lub niezwykle trudny/drogi. 1. Twaróg – jestem ogromnym wielbicielem serników, a jak przygotować sernik bez naszego pysznego polskiego twarogu? Co prawda jest ricotta, ale to jednak nie to samo. Jak byłam mała na śniadanie często jadłam kanapki z twarogiem i miodem. Pyszności! A pierogi ruskie? A naleśniki? A makaron z serem? Same ...

Niestety znów o polityce

Miało być dzisiaj o czymś innym, miało być o pożarze i o strachu o mój dom, jednak to temat, o którym nie chcę teraz myśleć, bo coś innego zaprząta mi głowę. Będzie (niestety) o polityce i o strachu o mój kraj. Ale zacznijmy trochę w innym punkcie, cofnijmy się o trzy lata. Trzy lata temu na koniec wakacji wyjechałam na Sardynię na Erasmusa. Właściwie nie wiem dlaczego, ale zawsze byłam przekonana, że obcokrajowcy o Polsce mają dość nieciekawe zdanie. Może to przez tę niemiecką reklamę mediamarkt, w której Polaków przedstawili jako złodziei. Lecz, ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu, wcale tak nie było. Większość młodych ludzi, których poznałam, miała dobre zdanie o Polsce. Mówili mi, że to piękny kraj, że widzieli Kraków, że jesteśmy sympatyczni i gościnni, że mamy pyszne jedzenie, że jest tanio. Niektórzy byli zaskoczeni, że nasze miasta są nowoczesne, że nie różnią się bardzo, jeśli chodzi o stopień rozwoju, od innych miast europejskich. Byli zdziwienia, że wszędzie można płacić ka...

Gunsi jak marzenie!

Zazwyczaj jakoś tak wychodzi, że moje przemyślenia są pesymistyczne i pełne krytyki. Dzisiaj więc trochę optymizmu, szczęścia i radości. Niestety nie będzie o Italii (może dlatego, że to by były oksymorony, a może nie). Zaczynajmy! To będzie jedna z tych historii, gdy marzenia się spełniają. Kiedy byłam mała, pod koniec szkoły podstawowej, moim marzeniem były glany - wysokie wojskowe buty z kawałkiem blachy na przodzie i śrubami w podeszwach (Mama mówiła, że są niezdrowe dla stóp). Gdy wreszcie je kupiłam, chodziłam w nich, kolorowych podkolanówkach i spódnicy, a w uszach zawsze miałam słuchawki. Mp trójki nie były jeszcze na czasie, więc miałam mojego fioletowego walkmana, a w nim na zmianę kasety Metalliki i Guns N` Roses. Pamiętam również, że zawsze gdy miałam odkurzać mieszkanie, włączałam wzmacniacz i epkę z Knockin On The Heavens Door lub November Rain. I tak sobie odkurzałam śpiewając z Axlem moje wymyślone (pseudo)angielskie słowa. Potem, jak już byłam w gimnazjum, Gunsi mi...

Jeździsz jak Włoch!

Zawsze jak wyjeżdżam autem na włoskie drogi, przychodzi mi na myśl przysłowie „jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one”. Ostatnio zastanawiałam się jak to jest, że Włosi dali początek tym wszystkim wielkim koncernom samochodowym jak np. Fiat, Alfa Romeo i tym wszystkim superautom jak choćby Ferrari, Lamborghini czy Maserati, a mimo to jeżdżą jakby mózgi zostawili przed wyjściem na kaloryferze. Jak to się stało? Żeby prowadzić samochód na Sardynii przede wszystkim trzeba uzbroić się w cierpliwość (bardzo dużo cierpliwości) i w oczy naokoło głowy. Przydałby się też dar jasnowidzenia, by przewidzieć kolejny ruch „przeciwnika”, ale z tym to już trochę trudniej. Mówi się, że w Polsce jest dużo wypadków, a Polacy nie respektują prawa. Jednak po dwóch latach na Sardynii dochodzę do wniosku, że polscy kierowcy są całkiem grzeczni i kulturalni. Czasem tylko jeżdżą za szybko. Sardyńscy kierowcy na drodze są niezdecydowani kiedy powinni podjąć szybką decyzję i zanadto pewni, ...