Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Czarny piątek.

Czarny piątek. Nie mogę tego zrozumieć. Dlaczego gdy cały świat idzie naprzód, Polska chce iść w przeciwnym kierunku. Dlaczego gdy wreszcie krok po kroku udało nam się wygrzebać z gruzów przeszłości chcemy tam wrócić? Ja nie chcę. Jakiś czas temu wpadły mi w ręce dwie ksiązki opowiadające o kobietach w krajach muzułmańskich. Akcja jednej była oparta na faktach, akcja drugiej była zlepką wydarzen opowiedzianych przez rózne kobiety i sklejone w całość. Po skończeniu tych książek długo siedziałam na kanapie nie mogąc się otrząsnąć. Nie mieściło mi się w głowie jak tak można traktować kobiety. W czym kobieta jest gorsza od męźczyzny? Kobiety w tych krajach mają prawa ograniczone bardzo. Wszystkie historie zaczynały się od miłości i uwielbienia. Póki mężczyzna kochał, a kobieta nie wchodziła mu pod nogi, wszystko było dobrze. Dopiero potem zaczynały się pobicia, gwałty, separacja matki od dziecka i tak dalej. Może to przykład trochę wyolbrzymiony, a może nie, lecz według mnie jeśli nie ...

Znów na drodze

Pewnie powiecie, że to staje się już nudne, ale dzisiaj znów będzie o kierowcach. Każdej zimy w Polsce po pierwszych opadach śniegu w mediach pojawia się to zdanie: "Zima znów zaskoczyła drogowców". Tutaj śnieg nie pada. lecz mam wrażenie, że rolę śniegu przejął deszcz i gdy tylko pada "deszcz zaskakuje kierowców". Nie wiem, co jest tego powodem. Może to, że tutaj przez osiemdziesiąt procent roku świeci słońce, a może to, że kursy na prawo jazdy nie są zbyt wymagające. W każdym razie, zawsze gdy zaczyna padać na drogach zaczyna dziać się dziwnie. Istny chaos. Meksyk - jak to mówił jeden z naszych nauczycieli. Dojeżdżam do pracy cztery razy w tygodniu, w jedną stronę 30 km i z powrotem to samo. Praktycznie za każdym razem gdy pada deszcz spóźniam się do pracy, mimo, że nie mam w zwyczaju się spóźniać. W deszczowe dni wypadki na drogach rosną jak grzyby w lasach. Jeden za drugim. Dzisiaj lało całą noc i cały ranek. Wyjeżdzam do pracy, ledwo przejechałam 1 km - bach...